czwartek, 30 kwietnia 2015

RossmaNOWE szaleństwo! czyli część 2 wyprzedaży

Jak zapewne wiecie zbliża się, a włąściwie od dziś jest już nowa tura wyprzedaży w Rossmann!! Tak! Znów nasze portfele zostaną narażone na opróżnienie się do cna! Ale warto zawsze coś zaplanować! I tu postaram sie nieco wam pomóc podsłyłając moje propozycje wypróbowanych już rzeczy.
To co zaczynamy Drogie panie? :)


 Na początek podzieliłam rady na 3 części plus mały dodatek. Mamy zatem trzy pododziały. Tusze, eyelinery oraz cienie. A dodatek.. no zobaczycie na końcu robaczki :) Wytrwajcie!

Tusze/Mascary
(co by było profesjonalnie)

Na początek chcę tylko zaznaczyć, ze wiele jest dobrych tuszy szczególnie tych drogeryjnych. Ale większość z nich po 3 miesiacach nie będzie za bardzo nadawała sie do niczego. Więc jeśli zależy wam na ładnym efekcie, starajcie sie wymieniać je co 3 miesiące. Mniej wiecej. Jak zauważycie postawiłam na dość tanie tusze. Wyznaję bowiem zasadę, że do dziennego makijażu nie musimy wydawac setek złotych by dobrze wyglądać. A i lepiej kupować co 3 miesiące tani tusz i cieszyć się super efektem. 

1. Essence Lash Princess - Mascara ta występuje obecnie w dwóch wersjach, pogrubiającej oraz z efektem sztucznych rzęs. Obie są interesujące i mają ładny efekt wydłużajacy. Idealna do dziennego makijażu. Nowość marki Essence

2. Essence get BIG! - Mój ulubieniec! Idealne pogrubienie idealna czerń. Jedyny minus. lubi się przegryzac do tygodnia. Dlatego otwieram ją i zostawiam w kosmetyczce. Wazne by wpuscić do niej nieco tlenu, potem jest miodzio.

3. Pump Up Lovely - tej mascary chyba nie musze przedstawiać. Słodziak, idealna na codzień! Daje nam wielkie i cudowne wydłużenie i chyba dlatego na pułkach Lovely często jej nie ma! Trzeba polować!

4. Lorea'l False Lash Wings - Jedna z droższych w mojej kosmetyczce. Ale uwielbiam ją na większe wyjścia. Swoją magię zawdzięcza szczególnej szczoteczce. Warto sobie ją zostawić gdy mascara juz się złużyje. Zawsze możecie ją wykorzystać z inną mascarą uzyskując ten słodki efekt "skrzydeł motyla"

Eyelinery 


Jak zauważyliście lubię dwa typy linerów. Albo w pisaku, albo w pędzelku w formie żelu. Używam ich zamiennie w zależności od tego na jakim efekcie mi zależy. Pisak sprawdza się na codzień do szybkich i precyzyjnych kreseczek. Żel jest idealny gdy mamy więcej czasu i zalezy nam na innym efekcie (od smoky eye po graficzną głeboką czarną kreskę, ale o tym kiedy indziej) Dziś tylko o produktach

1.
Maybelline master precision - Bardzo cieniutki pisaczek. Idealny do manipulacji kreskami. Polecam go zarówno osobom uczącym się jak i zapaleńcom, gdyż daje dużo możliwości. Ładna czerń choć nie tak głeboka jak lubię.

2. Lorea'l Super Liner perfect slim - Kolejny bardzo cienki pisak. Lepsza czerń choć przy zmywaniu makijażu zmienia się od zieleni po niebieski XD. Ale wracając, polecam bo produkt dobry w dobrej promocyjnej cenie. Z tej seri są jeszcze dwie drubości pisaków, zykły super liner oraz Blackbuster.Ten drugi odradzam, bardzo ciezko się posługiwac takim grubaskiem.

3. Maybelline Lasting Drama gel liner. - pierwszy żelowy liner do którego zawsze wracam. Bardzo wydajny, ma cudowny pędzelek co ułatwiam nam ogromnie wiele. Przyznaję, że wymaga nieco ćwiczeń by dobrze się nim posługiwać, jednak jest tego wart, ma cudowną głeboką czerń, niesamowitą trwałość oraz ślicznie opakowanie. Ważna rada, występuje w dwóch kolorach. Czerń jest boska fiolet jest ogromnym bublem.:/

4. Rimmel Tusz do kresek w żelu scandaleyes - produkt podobny do Lasting Drama. Właściwie róznica jest tylko w opakowaniu oraz marce. Pędzelek także dodawany jest do opakowania. Uwielbiam ich malutkie pudełeczka. Występuje tylko w jednym odcieniu.

Cienie do powiek

Cienie do powiek, nie są niczym nowym i nie mają za wielkich wymagań choć ostatnio zauważyłam, ze dobrze by były hipoalergiczne. Wiem, ze bell wydał taką serię. Niestety nie miałam okazji jej wyprobować, wiec dziś jej tu nie znajdziecie. Zacznijmy od tego co miałam i mogę polecić.

1. Bourjois Smoky Stories. - Nowość u frnacuskiej marki. Paletka cieni przeznaczona do Smokyeye. Nadaje się także do zwykłego makijażu. Regularna cena poraża. Polecam, bo z jedną paletką jesteśmy juz w stanie zaszaleć i stworzyć pełny look. Duża ilosć wariantów kolorystycznych jest niewątpliwym plusem.

2. Maybelline Color Tattoo 24h - cudeńko w kremie. Cień do powiek, który nazwałabymm wielofunkcjnym! Żałuję, ze do Europy nie docierają limitowane kolekcje z tej serii. Osobicie polecam dwa odcienie On and on Bronze 35 (śliczne błyszczące złoto) oraz Pernament Taupe 40 ( matowy chłodny brąz). Oba słuza mi jako oddzielne cienie, bazy oraz... jako wypłenienie brwi! Idealny ocień dla wielu blondynek.

3.
Essence 3D cień do powiek. - Jest tani, ma śliczną lustrzaną strukture i ma w sobie dw odcienie. Lekko kremowy w dotyku ładnie sie rozprowadza po powiece. Nie wszystkie wariacje kolorystyczne jestem w stanie zrozumiec. Ale polecam.

4.
Essence Eyeshadow - co ciekawe jest to nowość. niedawno się pojawiła u tej marki i sprawia pozytywne wrażenie.Mam nadzieję, ze dotycy to wszystkich odcieni. Duża ilosć kolorów, zarówno matowych jak satynowych oraz z drobinkami.

5.
Essence i <3 nude. - Seria limitowana! Spieszcie się dziewczynki. Piękne odcienie w wersji na codzień. Są zarówno matowe, satynowe jak i lekko błyszczące. Główne ciepłe odcienie, ale każdy znajdzie coś dla siebie.

6.
Rimmel Scandaleyes shadow stick - cienie w kredce. Mocno kremowe odcienie idealnie współpracują z cienami suchymi. Uwielbiam szczególnie jedne odcień Buletproof beige 002. Wydawał się być złoty, w rzeczywiśtości jest ślicznym błyszczącym nudziakiem. Żałuję strasznie, ze w polsce dostepnych jest tylko 5 kolorów. Chyba trafią na moją listę zakupów w Londynie :)

Dodatek specjalny :)

No i dotarliśmy do samego końca! Dodatkiem specjalnym jest coć co uważam powinna miec każda kobieta w swojej kosmetyczce i probować chociaż zapanować nad tym. kredka lub cień do brwi. Tak, robaczki. Nasze brwi potrafią diametralnie odmienić nasze spojrzenie oraz wzbogacić makijaż. Uwaga sprawa jest ciężkiej wagi, Polki rzadko potrafią zapanowac nad swoimi brwiami i często nie robią tego wprowanie. Jeśli nie wicie jak odpowiednio wygregulować brwi, zapraszam do kosmetyczki. Jest to koszt 5 zł. A na prawdę warto!
Na początek proponuję zestaw do stylizacji brwi Essence. łatwy przyjemny w obsłudze, daje dużo możliwości. Warto też szczotkować brwi. Szczoteczki często będziecie mieć jako dodatek do kredek do brwi. To w końcu są włoski tylko troszkę inne :)

Mam nadzieję , że wpis wam pomógł oraz się spodobał. Jesli tak! Prosże udostępniajcie! Na dole pod postem macie ikonki! wrzucajcie dalej u siebie na Fb :*

Pozdrawiam Tsuki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz