niedziela, 8 marca 2015

Bare look :)

-To ty masz makijaż?- Nie. Ja taka śliczna z natury jestem!

Jakiś czas temu wspominałam wam na profilu blooga na facebooku o nowym trendzie na wybiegach na obecne sezony jakim jest Bare look. Makijaż bez makijażu. A raczej bez widocznych jego oznak.
Jak sami się domyślacie jest to unikanie mocnych i intensywnych kolorów i podkreślenie tylko tego co nam Bozia dała w prezencie.
Stworzyłam małą fotorealcję i omówie dziś dla was podstawowe rady jak taki look uzyskać.


Od razu wspominam będą tu zdjecia nie ocenzurowane, straszne mogące wywołać kataklizm lub trzęsienie ziemi lub mogące spowodować u was czysty szok i zawał...czyli ja bez makijażu.
To zaczynamy. Dla lepszego podglądu na sprawę dodałam swoje zdjęcia bez makijażu. Będzie co porównywać.


Dobrze, będę opisywać kolejne kroki by łatwiej było wam się połapać.
Ważna rzecz!! Każdy makijaż zaczynajcie od nałożenia kremu lub bazy jeśli takiej używacie. To ważne  bo od tego często zalezy jakość waszej cery jak i makjażu, a nie rzadko i jego trwałość.:)
Ja używam kremu Orientana z drzewem sandałowym i kurkumą.(Jak widzicie mam kilka niedoskonałości na twarzy, zatem dobrze bo będziecie widziały jak wyglada to po zakończeniu) .

Krok 1
Po nałożeniu kremu, bierzemy się za cere. Jesli macie jakiś mniej kryjący podkład możecie go wykorzystać, ja wybrałam dwa kremy bb z mojej kolekcji oraz zwykły korektor pod oczy.
Wpierw nakładam bazowy krem bb ( Perfect cover bb cream missha no.21 )który rozprowadzam pędzlem po całej twarzy. Jeśli zalezy wam na lepszym efekcie mozecie użyc paluszków, ja nie przepadam za tą opcją. Bo całe rece uciaprane. >.<

Następnie nakładam drugi krem bb (Precious Mineral bb cream No.2 o wykończeniu bloomin fit z Etude House) na fragmenty które chce bardziej rozswietlić. Szczególnie okolice nosa czoła oraz pod oczami. ten krem bb a wykończenie o delikatnym blasku, co daje bardzo naturalny efekt na skórze.

Następnie korektor. Jeśli sam podkład u was wystrczył nie musicie po niego siegać. Ale u mnie potrzeba. ( cienie pod oczami to moja zmora) Nakładamy to w kształcie trójkąta z ostrym końcem w doł do policzków . ładnie podkreśla to twarz i lekko wydłuża nadajac nam promienny naturalny wygląd. ( dobra rada. Po nałozeniu korektora zmrużcie lekko oczy i zbierzcie jego nadmiar który się osadza w naszych chcąc nie chąc zmarszczkach)


Krok 2
Puder. Jesli wasz podkład ma satynowe wykończenie uyjcie zaledwie odrobiny pudru!! Zalezy nam na naturalnym blasku a nie czystym macie.
3.Co nam zostało? Konturowanie! Oczywiście. Nie łudzcie się. To sie stosuje prawie zawsze. Te śliczne buźki modelek są efektem cieżkiej pracy wizażystów! Nawet jesli wyglądają na nietkniete.

Krok 3
Ok. Konturujemy matowym lub lekko świetlistym brązerem. Ja zastosowałam konturujący puder z Inglota nr 505. UNIKAMY BRĄZERÓW Z DROBINKAMI! (chyba ze robimy wersje wakacyjną na mocno opalonej skórze) Ja wykonałam konturowanie na policzkach i czole. Zalezy nam na ładnym ukazaniu kształtu twarzy.

Krok 4
Na tym właściwe można było by zakończyć. Ale lubimy jak nasze oczy są widoczne! Zatem siegamy po delikatne naturalne cienie. Ja wybrałam dwa kolory z mojej palety z Makeup revolution London Redemption palette Essential Mattes 2. Cień 3 i 6 w kolejności od lewej. Cienie dobieramy do naszej urody. Raczej staramy się powieke rożswietlic na kaciki pokreslamy ciemniejszym.

Krok 5
Na koniec tusz do rzęs. Wybieramy raczej zageszczajacy w neutralnym kolorze. Dla blondynek polecam brązowy odcień na brunetek czarny. Od czego to zalezy? Od koloru.. brwi! Tak drogie panie, rzęsy ustawiamy kolorystycznie do brwi we wszystkich naturalnych makeup'ach.

Dodałam kilka dodatkowych kroków od siebie. Tego nie musicie robi ale dobrze to wygląda dla całości.

Krok 6 -dodatkowy
Brwi. Szczotkujemy i czeszemy brwi, jednak nie układamy ich w stylu typowego łuku. Mają wyglądac naturalnie. Zatem ja lekko zagęszczam je kredką , ale nie wyciagam ich na końcach jakoś specjalnie.

Krok 7 -dodatkowy
Na usta dodaje naturalny błyszczyk, szminkę, pomadkę. Czasem wystarczy pomadka nawilzająca. Ja użyłam pomadki oraz odrobiny szminki naturalnej która wklepałam paluszkiem w wargi. Dzięki temu mamy naturalne śliczne lsniące usteczka! (mozemu użyc róznych odcieni naturalnych również delikatnego różu by nasze usta wygladały na żywsze)

I tada!! Naszy naturalny bare look gotowy :D Teraz mozemy zachwycać ludzi na ulicy :)


Mam nadzieję ze się wam podobało^^
Pozdrawiam Tsuki :)



1 komentarz: